Stephen R. Donaldson, „Skok w szaleństwo”

Stephen R. Donaldson, „Skok w szaleństwo”


Autor: Dawid Bastek

To już nasze ostatnie spotkanie z serią Skok autorstwa Stephena R. Donaldsona, która mimo upływu kilkunastu lat od swojego pierwszego wydania (wczesne lata 90.), cały czas zaskakuje i inspiruje. Książki tego pisarza miały również spory wpływ na rozwój gatunku science fiction; to właśnie z nich wielu autorów czerpało wiedzę i dzięki nim szlifowało warsztat, żeby wynieść swoje powieści na równie wysoki poziom. Jaki jest sekret tego autora, że ludzie cały czas wracają do jego książek oraz tekstów? Co sprawia, że oczarował swoim stylem miliony osób i udało mu się zgarnąć sporą pulę nagród literackich? To dobre pytania, na które odpowiedź można znaleźć tylko w jeden sposób – zagłębiając się w lekturę tej nietypowej serii.

Statek „Fanfara” szczęśliwie przemierza kosmos, zostawiając za sobą galaktyczny pył oraz planety, zarówno te zamieszkałe, jak i pozostawione samotnie na pastwę niszczycielskiego czasu. Członkami załogi są ludzie, którzy swojego życia nigdy nie nazwaliby beztroskim i pozbawionym zmartwień. Ciągłe ataki ze strony nieprzyjaciela, próby zabójstwa, strzelaniny i wieczny pościg to jedyne, co znają. Ci „ludzie” przeszli w życiu niejedno, a od niewdzięcznego życia chcą już tylko dwóch rzeczy – ciepłego kąta dla siebie i trochę spokoju. Czy uda im się uciec albo chociaż przeżyć? Czy doczekają się w końcu dnia, w którym będą mogli odpocząć? To się jeszcze okaże.

Książka jest kontynuacją swoich dwóch poprzedniczek, a rozgrywające się w niej wydarzenia i wątki są ściśle powiązane z wcześniejszymi opowiadaniami. W tym tomie autor wyjaśnia wiele rzeczy, które wcześniej czekały w uśpieniu, niczym zabójczy wirus, na swoją aktywację i rozwój. Wszystko zaczyna się klarować, prostować i dążyć do końca, czyli wszystko zmierza we właściwym kierunku. Przyznam szczerze, że trwa to trochę czasu, a czytelnikowi może wydawać się, że nic już ciekawego się nie wydarzy… Aż tu nagle akcja rusza z kopyta, mamy pościgi, strzelaniny, wybuchy i masę innych atrakcji dodających dynamizmu dla całej historii. Jeżeli chodzi o bohaterów, to wszystko po staremu – charakterystyczni, zróżnicowani i prawie jak żywi. Ciężko mi powiedzieć coś więcej o tym tomie, gdyż wszystkie są na podobnym poziomie wykonania, czyli dobry z plusem. Tylko narracja prowadzona z punktu widzenia kilkunastu bohaterów cały czas do mnie nie przemawia.

Tak więc, jeżeli zainteresowały cię te historie lub jeśli jesteś wiernym fanem twórczości Donaldsona, to zachęcam do sięgnięcia po pierwszą część pt. „Skok w konflikt”. Zapewniam, że jeżeli dacie temu autorowi kredyt zaufania, na pewno się nie zawiedziecie, a może nawet będziecie mogli miło spędzić przy lekturze najbliższe kilka godzin.

Korekta: Aleksandra Żurek

Autor: Stephen R. Donaldsonskok_w_szalenstwo_qfant

Tytuł: „Skok w szaleństwo”

Data wydania: Grudzień 2012

Wydawnictwo: MAG

Pozostałe dane: Tytuł oryginału: The Gap into Madness: Chaos and Order

Tłumaczenie: Grzegorz Komerski

ISBN: 978-83-7480-283-3

Oprawa: miękka

Format: 135 x 202 mm

Liczba stron: 780

Cena: 49,00 zł

Rok wydania oryginału: 1994

Tom cyklu: 4

%d bloggers like this: