David Mitchell „Widmopis”

David Mitchell „Widmopis”


Recenzował: Damian Drabik

Wydawnictwo MAG przedstawia nowe wydanie debiutanckiej powieści Davida Mitchella – „Widmopis”. Autor „Atlasu Chmur”, na podstawie którego rodzeństwo Wachowskich nakręciło w 2012 roku głośny film, już w swoim pierwszym dziele wykorzystał formułę znaną z jego późniejszej twórczości. Powieść składa się bowiem z dziewięciu odrębnych historii przedstawiających losy różnych ludzi, które rozgrywają się na przestrzeni lat w odległych zakątkach świata. Wszystkie oplecione są delikatną warstwą fantastyki, która nie wychodzi na pierwszy plan i nie przysłania podstawowej treści.

Mitchell mówi o przypadku determinującym losy jednostek, ale i całego świata. Opowiada o tym, że nasze wybory nigdy nie pozostają bez konsekwencji, a często – choć nawet się tego nie spodziewamy – mogą one mieć zasadniczy wpływ na życie obcych ludzi. Motyw ten jest bardzo popularny na gruncie popkultury, w kinie wykorzystywał go chociażby Anderson w „Magnolii”, czy Iñárritu w „Babel”, ale w dalszym ciągu pozostawia on wiele miejsca do eksploatacji i mnóstwo jeszcze można w tym temacie powiedzieć.

Największe wrażenie na czytelniku robi styl Mitchella, a dokładnie jego różnorodność w zależności od opowiadanej historii. W każdym przypadku mamy do czynienia z narratorem pierwszoosobowym: raz będzie nim niedoceniana Rosjanka marząca o wielkiej miłości i pracująca w muzeum, z którego wraz z chłopakiem wykradają cenne obrazy. Gdzie indziej podążymy za Japończykiem przyłączającym się do sekty wierzącej w rychły koniec świata i organizującej zamachy terrorystyczne. Z kolei w innym miejscu posłuchamy tytułowego „ghost writera” pracującego nad autobiografią weterana wojennego. Każdy z bohaterów mówi innym językiem w zależności od wpływów kulturowych, czy okresu czasu, w jakim rozgrywa się jego opowieść. Tym większy podziw budzi umiejętność Mitchella odnalezienia się w realiach, niekiedy drastycznie odmiennych. Wszystkie wątki łączą się ze sobą w jakiś sposób, nieraz bardziej oczywisty (np. poprzez postaci pojawiające się w dwóch opowieściach), nieraz mniej (przywołanie wydarzenia rozgrywającego się w innej historii). Wyszukiwanie „łączników” dostarcza mnóstwo frajdy i sprawia, że jeszcze mocniej należy zagłębić się w lekturę, która i bez tego stanowi wciągającą bez reszty pozycję.

Bohaterów poznajemy bez przygotowania. W zasadzie wrzuceni  jesteśmy w ich świat. To trochę tak, jakbyśmy przeskakiwali między kanałami telewizyjnymi – nim na dobre zagościmy i oswoimy się z życiem jakiejś postaci, już podążamy za inną. Każdy z bohaterów ma jednak w sobie coś, z czym możemy się utożsamiać. Każdy czegoś poszukuje: celu swojego istnienia, akceptacji, miłości, sposobu na życie w zgodzie ze swoimi zasadami moralnymi czy też sposobu na uratowanie Świata. Mitchell pisze o ludzkości jako o istotach posiadających wrodzone zło i zdolność do samozagłady. Należałoby nas chronić przed nami samymi. Ale „Widmopis” ma bardzo humanistyczny wydźwięk i ostatecznie podkreśla piękno człowieczeństwa.

Powieść Mitchella to bardzo misternie zaplanowana i skonstruowana pozycja, od autora wymagająca sporych umiejętności, a od czytelnika uwagi. Finał nie przynosi oczekiwanej satysfakcji, pozostawia raczej z poczuciem niedosytu. Wątki i zagadki nie zostają wyjaśnione, historia zostaje urwana i aż prosi się o dopowiedzenie sobie reszty przez czytelnika. Od samego odbiorcy zależy w zasadzie, jak bardzo przypadnie mu „Widmopis” do gustu. Mimo rozstrzelonej niemal na cały glob fabuły, epickiej próby rozstrzygnięcia sporu między przypadkiem a przeznaczeniem i wreszcie mimo że to powieść zahaczająca o wątek końca świata, paradoksalnie dzieło Mitchella to niezwykle kameralna pozycja, dotycząca jednostek – ich trosk, smutków, radości. To kilka diabelnie ciekawych oraz angażujących opowieści o ludziach i ich życiu w różnych krajach, kulturach i okresach historii.

Korekta: Katarzyna Tatomir

widmopis

  • Autor: David Mitchell
  • Tytuł oryginału: Ghostwritten
  • ISBN: 978-83-7480-440-0
  • Tłumaczenie: Anna Reszka
  • Oprawa: twarda
  • Format: książka
  • Ilość stron: 432
  • Rok wydania: 31 października 2014
%d bloggers like this: