Peter May „Wyspa powrotów”

Peter May „Wyspa powrotów”


Recenzował: Damian Drabik

Peter May jest przedstawicielem szkockiej literatury kryminalnej, jednym z nielicznych znanych szerzej w Polsce. Zasłynął przede wszystkim za sprawą wydawnictwa Albatros, nakładem którego na naszym rynku ukazała się jego trylogia „Wyspa Lewis”. Niedawno w ręce czytelników i fanów Maya trafiła kolejna jego powieść – „Wyspa powrotów”,  którą autor żegna się ze znanym z poprzedniego cyklu detektywem MacLeodem i przedstawia nowego bohatera, Sime’a Mackenzie’ego.

Protagonista ma przeprowadzić śledztwo związane z zabójstwem popełnionym na oddalonej o tysiąc kilometrów od Montrealu wyspie w Zatoce Św. Wawrzyńca. Można w tym miejscu zauważyć małą zmianę miejsca akcji w stosunku do poprzednich powieści Maya. Bieżące wydarzenia dzieją się daleko od Szkocji, choć główny bohater jest Szkotem. W tym wszystkim istotnym jest także fakt, że na drugiej linii czasowej autor ukazuje dzieje ludności szkockiej, która z powodu głodu masowo emigrowała w kierunku Kanady, a dokładnie do Quebecu. Ostatecznie można odnieść wrażenie, że to ten wątek jest ważny dla autora, gdyż w bardzo istotny sposób wpływa na bieżące wydarzenia.

Twórczość Maya jest dosyć charakterystyczna, a zarazem nietypowa. W porównaniu choćby do skandynawskich kryminałów, które w ostatnim czasie robią się przewidywalne i wtórne, jego twórczość zaskakuje. Nie trzyma się sztywnych schematów, a jego opowieści nie określają żadne twarde ramy. Można zaryzykować stwierdzenie, że w tak popularnym gatunku, jakim jest kryminał, jego teksty są ambitną rozrywką, wprowadzającą ten gatunek na wyższy poziom, zmuszając czytelnika do przemyślenia pewnych spraw i zastanowienia się nad wydarzeniami ukazanymi w książce. Z pewnością nie jest to niezobowiązująca rozrywka.

Mocną stroną powieści Maya jest nie tylko wątek kryminalny. Z czasem okazuje się, że autor prezentuje nam świetne tło społeczne oraz historyczne. Ukazuje czarne karty brytyjskiej historii z XIX wieku, kiedy to ogarnięta zarazą ziemniaczaną Irlandia i górska część Szkocji zostały pozostawione same sobie przez rząd w Londynie. Spowodowało to śmierć milionów ludzi, głównie w Irlandii, ale tragiczne wydarzenia nie ominęły również ludności Szkocji. To właśnie ten niechlubny historyczny wątek w pewnym stopniu stał się przyczyną bieżących wydarzeń.

Peter May kolejny raz nie zawodzi, serwując swoim fanom, a także miłośnikom kryminałów powieść na najwyższym poziomie. Nie jest to tania rozrywka, a przepełniona nie tylko ludzką tragedią, ale także mnóstwem emocji opowieść o obsesji, winie i karze. Jest tu również odrobina swego rodzaju magii, która wciąga czytelnika z każdą stroną. Autor posiada wspaniały warsztat, ale także wizję, dzięki której kreuje świetny, a zarazem mroczny i wzbudzający lęk klimat, przepełniony melancholią. Polecam.

Korekta: Katarzyna Tatomir

tytuł oryginału: ENTRY ISLANDwyspa

literatura anglojęzyczna

tłumaczenie: Jan Kabat

liczba stron: 480

ISBN: 978-83-7885-485-2

oprawa: miękka ze skrzydełkami

data wydania: marzec 2016

%d bloggers like this: