Marek Kędzierski, „Cena honoru”
Autor: Piotr Dresler
Korekta: Lau
Czym jest honor? Jaka jest jego cena? To pytania, które każdy zadał sobie przynajmniej raz w życiu – jeśli nie, to powinien. W wielu przypadkach zapewne odpowiedź zawierała w sobie: poczucie własnej godności i wartości. Jednakże czym innym jest honor zwykłego człowieka i czym innym honor żołnierza. Ten drugi zawiera w swojej definicji dodatkowo odwagę, cześć, zdyscyplinowanie i koleżeństwo – tak sądzę, gdyż z żołnierskim żywotem nie miałem jak dotąd styczności wykraczającej poza teorię.
Z tymi wszystkimi cechami możemy się spotkać w „Cenie honoru” Marka Kędzierskiego. Oba rodzaje honoru łączą się z osobą Adama Gawlika, głównego bohatera powieści – byłego komandosa, walczącego na różnych frontach i uczestnika wielu konfliktów zbrojnych na świecie. Doskonale wyszkolonego i niebezpiecznego. Już na pierwszych stronach powieści możemy się przekonać do czego ten człowiek jest zdolny. Jedno jest pewne – nikt nie chciałby mieć takiego wroga.
Adam został wyuczony zadawania śmierci, jednak nie robi tego wyłącznie w celach zarobkowych lub wypełniając rozkazy. Bowiem Gawlik wymierza również sprawiedliwość na własną rękę jako „Mnich”, postrach przestępczego półświatka.
Podczas lektury „Ceny honoru” nie można się nudzić. Już od pierwszych stron, o czym wspomniałem, akcja biegnie do przodu w szalonym tempie. Nagle wszystkie potrzeby fizjologiczne schodzą na boczny tor, ważna jest książka i to co się stanie na następnej stronie.
Tutaj każdy bohater posługuje się językiem doskonale dopasowanym do roli jaką odgrywa i doświadczeń życiowych jakie posiada. Twardzi mężczyźni posługują się twardym nie pozbawionym wulgaryzmów językiem, kobiety – delikatnym i nieco bardziej wysublimowanym.
Zdarza się jednak, że dialogi przywołują na myśl hollywoodzkie produkcje, co czasem wychodzi na minus. Jednak nie psuje to przyjemności z lektury a nawet momentami zwiększa ją.
Poszczególne wydarzenia dzieją się w różnych zakątkach świata - ich opisy nie są zbyt skąpe, ani zbyt rozbudowane, jednak ograniczają się głównie do miejsc, w których dzieje się akcja. Nie jest to minus lecz gdy przerwie się lekturę i powróci do niej po pewnym czasie ciężko jest się od razu zorientować gdzie aktualnie losy sprowadziły bohatera. Niemniej ciężko o takie chwile, gdyż oderwanie się od lektury jest niemal niemożliwe.
Moim zdaniem „Cena honoru” jest książką dobrą. Ma w sobie wszystko, co powinna mieć powieść sensacyjna: męskiego bohatera, który wzorem Jamesa Bonda działa niczym magnes na kobiety, pełną zagadek oraz sensacyjnych zwrotów akcję i wiele scen walk. Podsumowując, sądzę że „Cena honoru” to książka, której warto jest poświęcić kilka chwil. Usiąść na werandzie i w słońcu, popijając zimny napój, przenieść się w świat, w którym honor nie jest jedynie pustym słowem.
Autor:Marek Kędzierski
Tytuł:Cena honoru
Data wydania:Lipiec 2009
Wydawnictwo:Red Horse
Pozostałe dane:ISBN: 978-83-7573-002-9
Liczba stron: 624
Wymiary: 125 x 195 mm