Trudi Canavan, „Złodziejska magia”

Trudi Canavan, „Złodziejska magia”


Recenzowała: Anna Perzyńska

 

Przemysł, anioły i magia, czyli mieszanka wybuchowa

Istnieją drzwi, których nie należy otwierać.

Do innych niebezpiecznie jest się nawet zbliżyć,

by ktoś na głos naszych kroków nie otworzył ich od wewnątrz.

Nigdy bowiem nie wiadomo, co lub kogo zastaniemy po drugiej stronie

– Adrian Atamańczuk

 

Przyznam szczerze, że kiedy sięgałam po tę książkę, spodziewałam się czegoś innego. Popularność Trudi Canavan i miano „najpopularniejszej autorki fantasy ostatniego dziesięciolecia” przygotowały mnie na coś naprawdę niesamowitego – zwłaszcza, że nigdy wcześniej nie miałam w rękach jej powieści. Muszę przyznać, że odrobinę się zawiodłam.

Autorka prezentuje nam dwie historie (które – prawdopodobnie – w następnych tomach jakoś się połączą) osób obdarzonych magicznymi zdolnościami. Tyen – młody archeolog i mag – odkrywa zaklętą księgę, z którą może rozmawiać. W wyniku splotu niezwykle pechowych wydarzeń zmuszony zostaje do ucieczki z Akademii w której studiuje. Natomiast Rielle – córka farbiarza – żyje w świecie, w którym uprawianie magii jest zakazane, ponieważ ludzie wierzą, że wiąże się to z okradaniem aniołów. Trzeba przyznać, że Canavan udało się opowiedzieć obie historie w odmienny sposób, dostosowując narrację do świadomości i wiedzy dwóch całkiem odmiennych osób, wychowanych w zupełnie innych światach. Nie zmienia to faktu, że momentami wszystko było bardzo przewidywalne – zwłaszcza losy Rielle.

„Złodziejska magia” otwiera nową trylogię pt. „Prawo Milenium” i jako pierwszy tom ma swoistą konstrukcję, m.in. długi początek, jednak później rzeczywiście akcja przyspiesza i gdy docieramy do ostatniej strony, zaczynamy niepokoić się, kiedy pojawi się kolejna część, bo przecież musimy pozostawić bohaterów w dość trudnej sytuacji. Na pewno nie można odmówić autorce talentu do snucia opowieści – zarówno narracja, jak i dialogi wypadają naturalnie i swobodnie. Ciekawą perełką są opisy niektórych prac szczegółowych, przykładem może być opis przygotowywania farby lub szkicowania. I chociaż zabrakło mi w powieści czegoś, co przykułoby moją uwagę na dłużej lub sprawiło, że przeczytałabym ją w ciągu jednego czy dwóch dni, niewątpliwie jest to historia ciekawa i sprawnie napisana. Wielce prawdopodobny jest fakt, że kolejne tomy będą jeszcze lepsze, ponieważ nie będą obciążone długim wprowadzeniem postaci. Należy wspomnieć jeszcze o jednym – koncepcja magiczności i natura magii. Nie chcę niczego zdradzić, powiem więc tylko, że pomysł wykorzystany przez Canavan jest naprawdę udany!

Czy „Złodziejska magia” rzeczywiście jest tak świetną książką, jak ją nazywają? Nie wiem. W każdym razie jest to całkiem ciekawa powieść godna polecenia – zwłaszcza przed zbliżającymi się wakacjami.

 

 

Korekta: Katarzyna Tatomir ThiefsMagicFinal2_pl_front

  • Autor: Trudi Canavan
  • Tytuł: Złodziejska magia
  • Seria: Prawo Milenium (księga pierwsza)
  • Wydawnictwo: Galeria Książki
  • Rok wydania: 2014
  • Długość [mm]: 195
  • Szerokość [mm]: 126
  • Oprawa: miękka
  • Liczba stron: 592
%d bloggers like this: