Robin Sloan, „Całodobowa księgarnia pana Penumbry”

Robin Sloan, „Całodobowa księgarnia pana Penumbry”


Recenzowała: Joanna Kubica

Co wyjdzie z połączenia niezwykłej księgarni, pełnej opasłych zaszyfrowanych tomów, i nowej technologii? Co się wydarzy, gdy właściciel spokojnego, zakurzonego imperium książek spotka na swojej drodze młodego projektanta stron internetowych z zacięciem do wdrażania nowoczesnych, technologicznych rozwiązań? Czy zderzenie dwóch przeciwstawnych światów może być początkiem niezwykłej historii?
Clay Jannon, próbujący swoich sił na amerykańskim rynku pracy, traci pierwszą poważną posadę w korporacji. Bezrobotny chłopak godzinami przegląda w Internecie ogłoszenia o pracę, z czasem coraz bardziej obniżając swoje oczekiwania. Ostatecznie postanawia wziąć udział w rekrutacji na pracownika całodobowej księgarni w San Francisco. Clay od razu zauważa, że miejsce to mocno różni się od zwykłych sklepów z książkami. Pan Penumbra, właściciel księgarni, to sympatyczny dziwak, który stawia przed Jannonem osobliwe wymagania, takie jak zakaz dotykania książek z tajemniczego działu, nie będących na sprzedaż lub sporządzanie opisów osób, które przyszły je wypożyczać. Clay, korzystając z nowoczesnych narzędzi Google’a oraz pomocy przyjaciół, postawia odkryć sekret osobliwego księgarza i jego nietypowych klientów.
Po przeczytaniu opisu debiutanckiej książki pióra Robina Sloana, natychmiast zapałałam chęcią jej przeczytania. Książki, łamanie szyfrów oraz świat nowoczesnych technologii – to brzmiało intrygująco. Tymczasem po lekturze „Całodobowej księgarni…” miałam mieszane uczucia i długo zastanawiałam się, co o niej napisać. W żadnym wypadku nie twierdzę, że książka jest zła, jednak chyba oczekiwałam czegoś innego. Powieść rozpoczyna się całkiem obiecująco: młody projektant stron internetowych, dotąd pracownik korporacji, który liczył na szybki rozwój kariery, nagle wypada z „wyścigu szczurów” i trafia do niezwykłej księgarni. W tym miejscu czas się zatrzymał - na półkach nie stoją najnowsze bestsellery, a ukryte w kącie księgarni opasłe, zaszyfrowane księgi nie są na sprzedaż. Na nocnej zmianie Claya do sklepu wpadają osobliwi ludzie (wciąż ci sami!), którzy wypożyczają kolejne książki o niezrozumiałych dla niego tytułach i jeszcze dziwniejszej treści. Ich zagadkowe zachowanie oraz wyścig do rozwiązania tajemniczego szyfru, skłaniają chłopaka do rozpoczęcia małego śledztwa i myszkowania po półkach. W dodatku Clay, chcąc z pomocą nowej technologii wesprzeć sprzedaż, przypadkiem rozwiązuje jeden z szyfrów.
Mój główny zarzut do pierwszej połowy „Całodobowej księgarni…” dotyczy właśnie zastosowania przez głównego bohatera nowoczesnych narzędzi. Muszę zgodzić się z jednym z książkowych bohaterów, że chłopak poszedł na skróty. I chociaż efekt był taki, że szybko rozwiązał jeden z sekretów, na który inni tracili wiele miesięcy, to jednak to zwycięstwo odarte było z tajemnicy, kluczenia niezwykłymi tropami, szukania ukrytego przesłania i tym podobnych. Zamiast czuć się bardziej zaintrygowana, mechanicznie czytałam kolejne rozdziały, chcąc dobrnąć do końca i tylko miejscami lektura zdawała się zachęcać do dalszego zgłębiania tajemnicy księgarza. Styl autora jest bardzo nierówny – miejscami porywający, innym razem dużo słabszy. Na szczęście ostatnie sto stron powieści przekonuje mnie, że jednak nie wszystko stracone. Bohater, aby rozwikłać największą tajemnicę, której nie rozgryzł nawet pan Penumbra, musi posiłkować się czymś więcej niż genialną technologią. Nawet najnowocześniejsze zdobycze cywilizacji nie zastąpią uporu poszukiwacza, siły skojarzeń i poprawnej dedukcji.
Ostatecznie zakończenie powieści uważam za dobre i satysfakcjonujące. Myślę, że autor miał bardzo ciekawy pomysł - mógł stworzyć fenomenalną historię o łamaniu szyfrów i rozwiązywaniu zagadek sprzed kilku stuleci. Jednak ostatecznie czegoś mi zabrakło, przez co „Całodobowa księgarnia…” to zaledwie „książką jakich wiele”. Być może inni czytelnicy będą mieć odmienne zdanie. W końcu, w przeciwieństwie do autora powieści, nie jestem miłośniczką nowoczesnych technologii.

Korekta: Urszula Pitura

Autor: Robin Sloand_2350
Tytuł: Całodobowa księgarnia pana Penumbry
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: Kryminał
ISBN: 978-83-7885-366-4
Data wydania: 2015
Oprawa: Miękka

%d bloggers like this: