Piotr Sender, „Po drugiej stronie cienia”

Piotr Sender, „Po drugiej stronie cienia”


Recenzowała: Joanna Kubica

 

Jednego dnia masz wszystko: piękną żonę, dom z ogrodem, własną dobrze prosperującą firmę. Drugiego dnia żona znika bez śladu. Od tego momentu wszystko się zmienia. Zamykasz się w domu, zakładasz portal o ludziach zaginionych, obsesyjnie starasz się znaleźć nawet najmniejszy ślad. A prawda przerośnie twoje najgorsze koszmary.
„Po drugiej stronie cienia” – wszystkie odcienie czerni w niezwykle wciągającej powieści o mrocznej stronie Olsztyna.

Przed rozpoczęciem lektury, specjalnie nie zapoznałam się z − choćby najogólniejszym − zarysem fabuły. Wystarczyły mi następujące fakty: osoba autora (Piotr Sender pisze dobrze, bubli się po nim nie spodziewam) i koncept fabuły, opierający się na alternatywnych światach, które wzajemnie się przenikają (sama swego czasu stworzyłam historię opierającą się na podobnej koncepcji, stąd moja wzmożona ciekawość jak do tematu podszedł autor). Poza tym uwielbiam być zaskakiwana. A w trakcie czytania „Po drugiej stronie cienia” wielokrotnie zostałam mile zaskoczona.

Aleks to facet, któremu można było tylko zazdrościć. Miał wszystko: piękną żonę, wspaniały dom, pieniądze, dobrze prosperującą firmę. Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło. Żona zniknęła bez śladu. Podobno takie rzeczy się zdarzają. Aleks w jednej chwili zmienia swoje życie: zaszywa się w domu, zatraca we wspomnieniach, zakłada portal dla zaginionych. Poszukiwania ukochanej Magdy stają się jedynym celem jego smutnej egzystencji. Po roku trwania w zawieszeniu, mężczyzna postanawia wrócić do normalnego życia. Jednak los płata mu figla. W dniu, w którym Aleks „wraca do życia”, w jego biurze pojawia się starzec zwany Prestorem. Dziwny gość obiecuje mu informacje o zaginionej żonie. Niedługo później Aleks przegrywa w barze w karty „swoją Wiarę”. A to dopiero początek serii dziwnych wydarzeń…

Trzeba przyznać, że autor wie jak zainteresować czytelnika oraz, co najważniejsze, potrafi owo zainteresowanie podtrzymać. Lektura wciąga. Co więcej, nieszablonowa historia wielokrotnie mnie zaskoczyła. W momencie, gdy już myślałam, że wszystko wiem, stworzyłam sobie własne koncepcje tłumaczące zdarzenia z udziałem głównego bohatera, okazało się, że moje założenia są błędne. Autor po raz kolejny ze mnie zadrwił, a jego bohaterowie zrobili coś, czego w ogóle się nie spodziewałam.

Moim ulubionym bohaterem jest… miasto Olsztyn. A właściwie jego mroczna strona, ta po „drugiej stronie cienia”. Czytając książkę, cały czas miałam wrażenie, że jestem obserwowana. Miasto, żywy, tętniący życiem organizm, bacznie mi się przygląda, pilnie śledzi każdy mój ruch w czasie lektury. Ponura atmosfera mrocznego miasta wdziera się przez stronice książki do pokoju i próbuje wciągnąć mnie do otchłani, od której nie ma odwrotu. Z jednej strony nie chcę już czytać, a z drugiej − muszę wiedzieć co dalej. Mroczny klimat tej fantastycznej historii udziela się podczas czytania, w czym bez wątpienia mają swój udział świetne ilustracje Daniela Grzeszkiewicza.

W powieści podoba mi się również umiejętne przeplatanie klimatycznych, pełnych napięcia scen z zabawnymi dialogami bohaterów. Nawet w najgorszej sytuacji nie należy tracić fasonu. Nawet w domu wariatów warto zachować resztki rozsądku. Po pierwsze, to pomaga. Po drugie, bohater, który kompletnie niczego nie ogarnia, nie wzbudza w czytelniku większej sympatii. W końcu bez przesady, trzeba się jednak czymś wykazać. Nawet jeśli nie intelektem czy siłą fizyczną, to chociaż krztą poczucia humoru.

Mam nadzieję, że autor nie będzie przeciągał historii na wiele „odcinków”. Są historie, które można opowiadać długo i zajmująco, bez utraty zainteresowania wiernych czytelników.
Są również opowieści, które najlepiej smakują jako jedna zamknięta całość. W przypadku powieści Piotra Sendera skłaniałabym się raczej ku tej drugiej opcji. „Po drugiej stronie cienia” czytało się naprawdę dobrze, dlatego liczę, że wspomniany na końcu „cdn.” utrzyma ten poziom. Byle nie zaburzyć proporcji i nie stracić zainteresowania czytelnika. A lekturę polecam wszystkim, którzy lubią fantastyczne historie rozgrywające się na granicy z naszą rzeczywistością.

Korekta: Paulina Koźbiałpo-drugiej-stronie-cienia-b-iext24457052

 

  • Autor: Piotr Sender
  • Tytuł: Po drugiej stronie cienia
  • Wydawnictwo: Urobos
  • Wydanie: 2014
  • ISBN 978-83-280-0873-1
%d bloggers like this: