Philip K. Dick, „Czas poza czasem”

Philip K. Dick, „Czas poza czasem”


Autor: Katarzyna Tatomir

Główny bohater „Czasu poza czasem”, Ragle Gumm, jest czterdziestoparoletnim starym kawalerem, który ciągle żyje ze swoją siostrą oraz jej mężem i synem, a żeby było jeszcze bardziej cudacznie – pracuje na swoje utrzymanie, codziennie rozwiązując drukowane w gazecie łamigłówki. I jest w tym najlepszy. Jego niezwykły talent, umiejętność logicznego myślenia, a może nadnaturalna intuicja sprawia, że od lat niezmiennie króluje w rankingu graczy, a jego twarz zna cały kraj.

Do napisania „Czasu poza czasem” zainspirowało Dicka małe, niepozorne wydarzenie. Banał: jest zwykły dzień, Dick wchodzi do łazienki, chce zapalić światło. Sięga więc ręką po przewód zapalający lampę, ale… natrafia na pustkę. W jego łazience nie ma i nigdy nie było żadnego przewodu czy kabelka, który trzeba pociągnąć, tylko standardowy przycisk, pstryczek na ścianie. Przeciętny człowiek machnąłby na tę pomyłkę ręką i po chwili o niej zapomniał. Ale nie analizujący wszystko filozof, którym był Dick. Skąd wziął się nierozsądny odruch ciała, dlaczego ręka chciała pociągnąć jakiś przewód, dlaczego automatycznie sięgnęła w pustkę? Skąd nieświadoma pamięć o przewodzie, który przecież nigdy nie istniał? A może… a może jednak istniał?

Cały Dick.

I zanim ktoś rzuci jakiś głupi komentarz o przyjaźni Dicka z narkotykami – kiedy powstawał „Czas poza czasem”, Dick nie miał jeszcze zielonego pojęcia o LSD.

Co zresztą i tak nie ma żadnego znaczenia.

Powątpiewanie w istotę otaczającej rzeczywistości Dick przeniósł na Ragle’a Gumma. Bohater „Czasu poza czasem” odkrywa, że ze światem jest coś nie tak. Rzeczywistość rozpada się na jego oczach. Może to halucynacje? Wszyscy go rozpoznają – no tak, przecież jest znany. A może nie chodzi o to, może wszyscy go rozpoznają, bo jest najważniejszą osobą na świecie, bo jest centrum wszechświata? Paranoiczny niepokój w stosunku do rzeczywistości towarzyszy mu przez całą powieść, popychając akcję do przodu i nakręcając do tego, by badał, sprawdzał, prowokował świat tak jak dziecko drażni patykiem leżącego na grzbiecie żuka. Tylko że dziecko robi to z czystej ciekawości, a nie z obsesyjnego pragnienia poznania prawdy.

Do idei ułudnych światów zafascynowany nią Dick będzie powracał wielokrotnie, dzięki czemu powstaną takie dzieła jak „Ubik” albo „Trzy stygmaty Palmera Eldritcha”. W porównaniu z nimi, „Czas poza czasem” jest książką lżejszą, gładszą, nie ma tych wszystkich wystających kantów, o które zahacza umysł w trakcie lektury jego dojrzalszych dzieł. Wszystko w tej powieści jest pięknie wyjaśnione, wszystkie luźne końce zostają zawiązane, a pytania otrzymują odpowiedzi. Nie odmawiam utworowi drugiego dna czy głębszych treści, ale na pewno nie robi aż takiego mętliku w głowie jak późniejsze dokonania pisarza. Muszę też dodać, że ogólnie na tle pozostałych powieści Dicka, „Czas poza czasem” wychodzi raczej przeciętnie (co dziwić nie powinno – w latach 50. Dick ma dopiero przed sobą swoje najlepsze utwory), ale dla kogoś, kto jeszcze nie zna tego genialnego pisarza, „Czas…” będzie doskonałym wyborem, przygotowującym do rzucenia się na głębokie wody.

Korekta: Paulina Koźbiał

 

Autor: Philip K. Dickczas_poza_czasem_qfant

Tytuł: Czas poza czasem

Data wydania: 19 lutego 2013

Wydawnictwo: Rebis

Pozostałe dane: Tytuł oryginalny: Time Out of Joint

Przekład: Robert Reszke

ISBN: 978-83-7510-835-4

Format: 288 s., 150 × 225 mm; oprawa twarda, obwoluta

Cena: 47,90

%d bloggers like this: