Judith Vanistendael „Kiedy Dawid stracił głos”

Judith Vanistendael „Kiedy Dawid stracił głos”


Recenzował: Karol Sus

Judith Vanistendael, holenderska rysowniczka komiksów, znana jest polskiemu czytelnikowi dzięki jej albumowi „Dziewczyna i murzyn” (Timof Comics, 2012). Niedawno swą premierę na naszym rynku miał jej kolejny komiks, „Kiedy Dawid stracił głos”, wydany przez Wydawnictwo Komiksowe. Album ten doczekał się licznych wyróżnień na świecie, przede wszystkim aż trzech nominacji do nagrody Eisnera, najważniejszej z nagród w komiksowym świecie (najlepszy album zagraniczny, najlepszy scenariusz, najlepszy artysta). Pozwala to czytelnikowi spodziewać się lektury na najwyższym poziomie. Czy autorka sprostała temu trudnemu zadaniu?

Tytułowy Dawid jest ojcem dwóch córek – dorosłej kobiety i nastolatki. Narodziny jego pierwszej wnuczki zbiegają się z straszną wiadomością o chorobie. Rak krtani, mimo że nie złośliwy, brzmi jak wyrok. W początkowym stadium choroby nic na pozór się nie zmienia w życiu bohaterów. Dawid ukrywa wiadomość o chorobie, chodząc po kryjomu na radioterapię. Gdy choroba atakuje coraz mocniej, ukrywanie informacji o stanie zdrowia staje się niemożliwe. W przeciągu zaledwie kilku miesięcy życie rodziny stanie na głowie. Kolejne pobyty w szpitalu staną się cezurą, według której od teraz będzie odmierzany czas w domu Dawida. Jednocześnie sam bohater, nie poddając się jeszcze chorobie, za wszelką cenę stara się dobrze wykorzystać pozostały mu czas.

Lektura albumu każe zastanowić się nad jego wymową. Przed czytelnikiem wyłania się obraz nowoczesnego modelu rodziny. Każda z córek Dawida pochodzi z innego małżeństwa. Również Miriam odstaje od tradycyjnej rodziny, wychowując małą Luizę sama. Oczywiście nie chodzi o wartościowanie, który sposób tworzenia rodziny jest lepszy czy gorszy. Autorka sama jednak dokonuje takiej oceny w scenie wybuchu złości Pauli, która wytyka swej sąsiadce dużą liczbę dzieci i brak zaangażowania męża w prace domowe. Cóż, zapomniała przy okazji, że ktoś na sporą gromadkę dzieci musi zarobić.

Długotrwała choroba Dawida z pewnością cementuje relacje pomiędzy członkami rodziny. Nie jest jednak powiedziane, że taki model ma być jedynym słusznym. Zwłaszcza, że pomiędzy kadrami przemycana jest ideologia obecnie bardzo modna w Europie Zachodniej. Cień na stosunki panujące w domu Dawida rzuca jego zaskakująca decyzja o eutanazji. Niestety autorka nie pokusiła się o przedstawienie choćby szczątkowej reakcji żony i córek na decyzję bohatera. Czy oznacza to, że kobiety nic nie wiedziały? Zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie również wykonanie zastrzyku przez lekarza, zważając na to, że eutanazja w Niemczech, gdzie toczy się akcja komiksu, jest zabroniona. Czyżby lekarz w imię przyjaźni dopuścił się poważnego przestępstwa, mogącego mieć konsekwencje w jego dalszej karierze?

Judith Vanistendael poruszyła w swoim komiksie kilka ważnych, a przede wszystkim bardzo trudnych problemów. Niestety obawiam się, że cała historia gdzieś się w pewnym momencie autorce rozłazi. Trudno nadążyć za kolejnymi przeskokami czasu czy relacjami pomiędzy bohaterami, którzy na dobrą sprawę wcale nie dają nam się dobrze poznać. Brakuje więc „Kiedy Dawid stracił głos” jakieś większej głębi, tak bardzo potrzebnej w historiach tego typu.

 

Korekta: Katarzyna Tatomirceba6e218e89fd45e8840144d6c2a877

  • Scenariusz: Judith Vanistendael
  • Rysunki: Judith Vanistendael
  • Wydanie: I
  • Data wydania: Listopad 2014
  • Tłumaczenie: Sławomir Paszkiet
  • Druk: kolor
  • Oprawa: twarda
  • Format: 197 x 260
  • Stron: 268
  • Cena: 89,90 zł
  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Komiksowe
  • ISBN: 978-83-64638-15-2
%d bloggers like this: