Brent Weeks „Poza Cieniem”

Brent Weeks „Poza Cieniem”


Autor: maryla kowalska

Kylar był skrytobójcą, zanim umarł. Miał niezwykłą, magiczną moc, która pozwalała mu odradzać się po śmierci. Tak też stało się i tym razem. W zaświatach jednak zawarł umowę z tajemniczym Wilkiem. Teraz musi zdobyć dla niego najpotężniejszy miecz świata.

Logan miał być królem, ale po porozumieniu z królową Terah oddał jej całą władzę. Nie wszystko jest jeszcze stracone: po jego stronie stają bowiem tajemnicze moce, z Aniołem Nocy na czele.

Dorian był księciem i prorokiem, jednak zbuntował się zarówno przeciw okrutnemu ojcu, jak i swojemu darowi. Kierowany wizjami, podstępem dostaje się do ojcowskiego haremu, by tam odnaleźć swoją przyszłą żonę, którą ujrzał  w snach.

Kiedy zobaczyłam pierwsze zdania trzeciego tomu trylogii Brenta Weeksa, struchlałam.

Bez znajomości poprzednich dwóch części wstęp jest niezrozumiały: „Logan Gyre siedział w błocie i we krwi na polu bitwy pod Gaje Pavvila. Ledwie godzinę temu rozgromili Khalidorskich wojowników, kiedy to straszliwy umór, którego stworzono, aby pożarł cenaryjskie wojsko, rzucił się na swoich khalidorskich panów.” Przyznacie sami, że po takim wstępie, książka może być albo kompletną klapą albo dziełem geniuszu.

Według mnie – jest tym drugim.

Brent Weeks stworzył skomplikowany, acz całkowicie spójny świat. Bohaterowie, których liczba początkowo przyprawia o zawrót głowy. Terminy związane z wojną, magią czy też życiem codziennym. Może to przerazić czytelnika, jednak z czasem akcja książki zaczyna  wciągać jak zdradliwe bagno i nawet niezrozumiałe słowa przestają rozpraszać.

Co prawda, głównym bohaterem „Poza Cieniem” jest Kylar Stern, jednak jego historia przeplata się z innymi. Trzech bohaterów, wymienionych przeze mnie na wstępie, to zaledwie część  postaci występujących w książce. Wątek każdej z nich jest równie istotny; snuje się przez całą powieść, wiąże z innymi, by pod koniec połączyć się ze wszystkimi na polu bitwy, w przymierzu przeciw wrogowi. W powieści nie ma złych i dobrych ludzi: są mający władzę i władzy żądni, którzy snują swoje plany i dążą do ich urzeczywistnienia. Nawet jeśli bohaterowie oceniają kogoś jako złego, czytelnik nie może sobie na to pozwolić, znając całą jego historię i motywy.

Moja redakcyjna koleżanka, recenzując drugą część trylogii, zauważyła, że niektóre myśli postaci wplecione są w narrację i nieoddzielone od niej graficznie. W „Poza Cieniem” również zastosowano taki zabieg, jednak, moim zdaniem, zupełnie nie przeszkadza on w odbiorze całości. Wręcz przeciwnie, intryguje i pozwala zajrzeć do głów bohaterów niepostrzeżenie, stapiając ich tok myślenia z rozgrywającymi się wydarzeniami.

Pewien problem dla czytelnika może stanowić złożoność książki. Nagromadzenie bohaterów, lokacji i magicznych artefaktów zamienia powieść w istny labirynt i niektórzy, raz zagubieni, czytelnicy mogą poczuć się sfrustrowani i przerwać czytanie. Rozpoczynanie lektury od trzeciego tomu jest stanowczo złym pomysłem. Jednak, mogę stwierdzić, także na podstawie opinii innych osób, że „Poza Cieniem” stanowi wspaniałe, robiące ogromne wrażenie zwieńczenie serii. A sama jestem zachwycona nim jako oddzielnym dziełem. Tę książkę polecam więc fanom dwóch poprzednich, a całą trylogię tym czytelnikom, którzy spragnieni są odkrywania nowych światów, tak różnych od szarej codzienności.

Korekta: Maja Borawska

Autor:Brent WeeksPoza_cieniem_qfant

Tytuł:Poza Cieniem

Data wydania:30 czerwiec 2010

Wydawnictwo:MAG

Pozostałe dane:Tytuł oryginalny: Beyond the Shadow

Przekład: Małgorzata Strzelec

ISBN: 978-83-7480-173-7

Liczba stron: 576

Format: 135 x 202 mm

Cena: 39 zł.

%d bloggers like this: